Kółeczka, kółka, a wreszcie koła te ogromne, masywne z żelaza i stali, od wieków służące ludzkości. Tak proste w swej budowie, a ile im zawdzięczamy. Niczym strażnicy kopalni stoją po dziś dzień w miejscach im przeznaczonych. Pośród nich wyczuć można klimat aktywności dawno temu wykonanej. Czasem ma się wrażenie, że duchy przeszłości wracają na stare miejsca, by sprawdzić czy ich "maleństwa" traktowane są z godnością na jaką przez tyle lat zasłużyły ogromem swej pracy. Masywne maszyny, które wykrzyczeć by chciały, że jeszcze potrafią… żeby tylko o nich nie zapomnieć. Bez nich bowiem życie na kopalni by nie istniało. W każdym razie nie na taką skalę przemysłową.
"A nałobkoło ćisza
Gryfno, melodyjno, spokojno
W gowje stare minuty
Szare już uobrazy
(...)
Ńychćano przyszłość
Rozdarto dusza
Psychiczne wszyndobůlstwo
A nałobkoło ćisza"

W 2016 roku, do zamknięcia tego zestawu brakowało mi dwóch maszyn. Dwa lata później wykonałem zdjęcia jednej z nich, natomiast w maju 2021 - po upływie kolejnych 1243 dni - utrwaliłem ostatnią z brakujących wtedy  maszyn! Wobec upływu tylu lat, z pokazanych tu 23 nieczynnych maszyn wyciągowych - obecnie 10 z nich już nie istnieje, ale 2 zostały zrewitalizowane! I w tym momencie dociera do mnie fakt - ile na dzisiejszy dzień przybyło trwale wyłączonych z eksploatacji maszyn wyciągowych?! Muszę to policzyć, przekalkulować, podjąć decyzję czy uaktualnić ten zestaw...
Back to Top